29 kwietnia gdańscy policjanci dokonali zatrzymania gdańszczanina, który znajdując się pod wpływem alkoholu sterował jachtem na terenie Zatoki Gdańskiej. 66-latek sam nadał sygnał MAYDAY, ponieważ wydawało mu się, że z łodzi wypadła pasażerka. W akcji poszukiwawczej udział wzięły jednostki poszukiwawczo-ratownicze SAR, jednostki wodne Straży Granicznej oraz śmigłowiec.
Zgłoszenie wpłynęło do komisariatu w Nowym Porcie tuż przed godzinę 21:00. Straż Graniczna przekazała informację, że wodach Zatoki prowadzone są poszukiwania. Policjantom ruchu drogowego przed godziną 22:00 udało się namierzyć jacht. Sternik miał ponad 2 promile alkoholu we krwi. Służby przez kilka godzin sprawdzały wody zatoki, zanim potwierdzono, że do czynienia miały z fałszywym alarmem. Po przewiezieniu mężczyzny na komendę okazało się, że osoba, o której wspominał, cały czas była bezpieczna i nie znajdowała się na łódce.
http://www.portalgdansk.pl/NoYH/
Za sterowanie jachtem pod wpływem alkoholu grozi taka sama kara jak za jazdę na podwójnym gazie. Policja sprawdza wszystkie okoliczności zdarzenia, jednak prawie pewne jest, że mężczyzna szybko usłyszy zarzuty.
Dodaj komentarz